Coaching
Dlaczego zajęłam się coachingiem?
Głęboko wierzę, że każdy z nas jest wyjątkową osobą i ma w sobie niesamowity pokład zasobów, lecz rzadko kiedy ową wyjątkowość i zasoby w sobie dostrzegamy. Kiedy byłam dzieckiem oraz młodą kobietą, nie widziałam w sobie, żadnej wyjątkowości ani talentu. Było wręcz przeciwnie, czułam, że jestem pod jakimś bliżej nieokreślonym względem inna od ludzi, którzy mnie otaczali.
I od tego zaczęło się moje zainteresowanie psychologią, naturą człowieka, schematem postępowania. Później przyszedł rozwój osobisty i praca nad moją mentalnością. Nad zmianą nastawienia do siebie i do tego, co mi się w życiu przydarza.
Zrozumienie
Dzięki tej pracy zrozumiałam, że każdy jest wyjątkowy, niepowtarzalny i taki jaki jest, jest OK. Że mamy w sobie wszystko, czego potrzebujemy, aby móc żyć szczęśliwie, realizować swoje marzenia, cele, rozwijać się. Tylko nie zawsze te zasoby w sobie dostrzegamy. Czasami potrzebny jest ktoś, kto nam w tym pomoże. Mi pomagali autorzy książek i trenerzy rozwoju osobistego (Brian Tracy, Anthony Robbins, Kamila Rowińska). Jednak w podróży fizycznie byłam sama.
Dlatego zdecydowałam się, aby inni nie musieli sami przechodzić tej drogi, aby nie musieli „po omacku” szukać potrzebnego dla siebie rozwiązania. Aby innym ułatwić dostrzeżenie tego, co mają, czego potrzebują, aby znaleźć się tam, gdzie pragną być, aby móc stać się tym, kim pragną być.
Dlatego zajęłam się coachingiem, a moją specjalizacją jest zmiana nastawienia do siebie i praca z autosabotażem, bo to, co o sobie myślimy w największym stopniu wpływa na jakość naszego życia.
Co to jest coaching?
Z doświadczenia wiem, że ludzie dzielą się na takich, którzy:
- nie wiedzą, co to jest coaching,
- wiedzą, co to jest, bo z tym pracują lub brali udział w procesie,
- myślą, że wiedzą, co to jest, a w większości przypadków owa wiedza mija się z prawdą. Jest to mylne pojęcie lub przekonanie o temacie.
Pozwól więc, że zatrzymam się na chwilę i opowiem Ci trochę o coachingu. Zrobię to zarówno z perspektywy coacha (czyli osoby, która pomaga innym), jak i osoby, która z niego korzysta, stosując autocoaching (czyli sama sobie jestem coachem) lub korzystając z pomocy innych coachów.
Co to jest coaching? (wg Wikipedii)
Coaching (z ang. coaching – korepetycje, trenowanie) – interaktywny proces rozwoju, poprzez metody związane z psychologią, realizowaniem procesu decyzyjnego do zaspokajania potrzeb, który pomaga pojedynczym osobom lub organizacjom w przyspieszeniu tempa rozwoju i polepszeniu efektów działania, osiągnięcia celu.
Dlaczego o tym piszę? Z prostego powodu. Większość ludzi używa określania „coaching”, nie znając jego definicji. Nie zadając sobie minimalnego trudu, aby sprawdzić w internecie, co to jest i na czym polega.
Czym jest coaching dla mnie jako coacha?
Jest to rozmowa z osobą, która pragnie coś zmienić w swoim życiu lub realizować jakiś ważny dla siebie cel, ale nie wie, jak to zrobić, a ja jej w tym pomagam.
Pomagam:
- odkryć w sobie zasoby (wiedzę, doświadczenie, umiejętności) jakie już posiada i które może wykorzystać,
- dostrzec trudności (fizyczne, psychiczne, mentalne), jakie może napotkać na drodze, aby móc się na nie przygotować, aby móc nad nimi popracować i stawić im czoła, kiedy się pojawią,
- stworzyć plan działania, dzięki któremu będzie mogła stawiać krok po kroku, a tym samym przybliżać się do swojego celu,
- dostrzec inną perspektywę, zobaczyć swoje życie, swój cel czy swoją zmianę z innego punktu widzenia. Punktu, dzięki któremu poszerza się jej obraz tego, co zamierza,
- wsłuchać się siebie, w swoje emocje i potrzeby. Usłyszeć, co i jak do siebie mówi, jakie ma przekonania i myśli na swój własny temat, zamienić te, które są nieprawdziwe lub powstrzymujące ją przed działaniem, na takie, które będą jej pomagać i ją wspierać,
- odkryć swoje mocne strony, te elementy w niej samej, które świadczą o jej wyjątkowości,
- zmienić nastawienie do siebie, przestać traktować siebie jak swojego wroga i zacząć traktować jak przyjaciółkę/przyjaciela,
- pokazać, jak zacząć dawać sobie wsparcie, kiedy tego potrzebujemy i jak przestać sobie samej utrudniać wiele spraw,
- zwiększyć swoją samoocenę, pewność siebie, wiarę w siebie, poczucie własnej skuteczności i sprawczości.
Dla mnie coaching jest towarzyszeniem na każdym etapie pracy, jaką dana osoba ma do wykonania, kiedy musi stawić czoła trudnościom czy przeszkodom, kiedy traci motywację i chęć działania, kiedy zaczynają powstrzymywać ją jej myśli, obawy, lęki.
Jestem po to, aby być przy niej i dać jej wsparcie.
Jestem po to, aby dostrzegać i razem z nią celebrować sukcesy, jakie osiąga na każdym z etapów owej pracy.
Czym jest dla mnie coaching, jako jego „użytkownika”
Kiedy stosuję autocoaching, czyli prowadzę rozmowę sama ze sobą. Daje mi to okazję do przyjrzenia się danej sprawie, okoliczności, celowi z innej perspektywy. Szukam szans i możliwości rozwiązania.
Jest to czas, kiedy wsłuchuję się w siebie bardzo mocno, w swoje myśli i emocje, jakie mi towarzyszą. I nie ma tutaj miejsca na ściemę. Nie ma przestrzeni na oszukiwanie samej siebie, bo wiem, że może mi to tylko utrudnić.
Jest to czas, kiedy poznaję siebie na nowo. Kiedy mogę odkryć jeszcze nie odkryte własne zasoby wewnętrznego potencjału, siły, kreatywności czy wiedzy, jaką mam, a której nie byłam świadoma.
Jest to czas, w którym, praktykując uważność na samą siebie, naprawdę słucham siebie.
Pozwalam, aby ujrzały światło moje lęki, obawy, blokujące myśli, po to, abym mogła się im przyjrzeć, „przytulić” lub zamienić na to, co mi pomoże.
Jest to ciągła praca nad sobą. Nad własną świadomością, nad własną głową, aby mi się „ nie psuła” 🙂 Bo w końcu w niej i od niej wiele zależy w moim życiu.
Kiedy sama dla siebie staję się coachem, daję sobie dokładnie to samo, co daję innym – patrz pkt. 2
Co dał mi coaching
Jako coach nie powiem Ci, dlaczego warto skorzystać z procesu coachingowego, ale pozwól, że powiem Ci, dlaczego warto, z punktu widzenia osoby, która go stosuje na sobie.
Z perspektywy osoby, która z niego korzysta.
Z natury nie proponuję innym czegoś, czego sama wcześniej nie sprawdziłam na własnej skórze. Coaching (autocoaching) stosuję przez cały czas, można powiedzieć, że jestem w ciągłym procesie. Bo zmieniają się moje cele, bo wciąż doświadczam i dokonuję zmian. Bo wciąż podejmuję decyzje i wciąż stawiam czoła różnym codziennym i niecodziennym trudnościom, przeszkodom czy wyzwaniom.
Ponieważ wciąż pojawiają się w mojej głowie myśli i przekonania, które mnie blokują lub pragną utrudnić jakieś działanie.
Moje osobiste korzyści z pracy nad sobą:
- zwiększyłam swoją samoocenę, dzięki pracy z przekonaniami, jakie miałam na swój temat,
- poprawiona samoocena dała mi to, że:
- zaczęłam skupiać się na rozwiązaniach, a nie na problemach,
- przestałam przejmować się oceną innych na mój temat i patrzeć na siebie przez pryzmat niepowodzeń,
- zaczęłam wyznaczać sobie cele i realizować je, bo uwierzyłam, że mogę i dam radę,
- stałam się bardziej asertywna i odporna na manipulacje innych,
- zwiększyło się moje poczucie bezpieczeństwa. Teraz wiem, że w życiu sobie poradzę.
- wyznaczam sobie cele i jeżeli są ze mną spójne, to realizuję je do końca, a jeżeli nie, to daję sobie prawo odpuszczać,
- przepracowałam blokujące mnie przekonania na mój własny temat, które powstrzymywały mnie przed działaniem, bo opierały się na lęku i wszelakiej maści obawach,
- zwiększyła się moja siła, odporność psychiczna, również na stres, (kiedyś sama się nakręcałam),
- poprawiło się moje zdrowie i kondycja, bo działam w tym obszarze, nie zważając na opinię innych,
- szybciej i łatwiej pokonuję trudności i przeszkody,
- lepiej radzę sobie w trudnych sytuacjach,
- realizuję swoje marzenia, które kiedyś, w samych myślach były dla mnie nieprawdopodobne i niemożliwe,
- nauczyłam się być dla siebie dobra, a tym samym daję sobie przestrzeń na usłyszenie i zaspokojenie własnych potrzeb. To zmniejsza mój poziom frustracji, irytacji lub nieprzyjemnych emocji,
- daję sama sobie wsparcie, nie oczekuję tego od innych,
- przestałam przejmować się nieobiektywna krytyką i oceną innych, bo obiektywna jest zawsze informacja zwrotna, potrzebna do dalszego rozwoju,
- potrafię zadbać o swoje dobre samopoczucie w sposób zdrowy i konstruktywny,
- jestem świadoma swoich mocnych stron, talentów czy rzeczy, które sprawiają, że jestem wyjątkowa,
- potrafię oddzielić to, co jest moje i ze mną współgra od tego, co inni próbują mi wmówić,
- zrozumiałam, że taka jaka jestem – jestem Ok. Nie muszę się zmieniać po to, aby być akceptowaną, kochaną czy po to, aby spełnić czyjeś oczekiwania wobec mnie,
- wiem, że nie jestem po to, aby komuś coś udowadniać i potwierdzać czyjeś przekonania.
A co ciekawe, kiedyś tak nie było. W każdym z powyższych punktów było wręcz odwrotnie.
To są moje korzyści z pracy nad sobą, która nazywa się procesem coachingowym.
A proces ten trwał przez wiele lat i trwa do dziś.
A Ty, gdybyś mogła coś dla siebie zyskać, co by to było?
Co chciałabyś zmienić w sobie, co chciałabyś osiągnąć?
Zdjęcie: Gerd Altmann z Pixabay